Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego.
Badanie przeprowadzone przez Euler Hermes (ubezpieczyciela należności handlowych) pozwoliło na wyciągnięcie kluczowych wniosków:
- Większość spośród niewypłacalnych w sierpniu firm (ponad 80%) od dawna miała problemy z rentownością i gromadzeniem kapitału. Były to w większości firmy z sektora MSP i o obrotach do 20 mln złotych, a więc o lokalnej skali działalności.
- Bieżące zmiany prawne i podatkowe raczej nie ułatwiają działań naprawczych, ale to nie one są główną przyczyną kłopotów w omawianych niewypłacalnościach. Jak wynika z danych finansowych był nią raczej model działalności, mało elastyczny i innowacyjny wobec zachodzących zmian rynkowych – konsolidacji oraz umiędzynarodowienia całych łańcuchów dostaw.
- Budownictwo – wciąż nie widać poprawy w sektorze prac infrastrukturalnych. Ich wykonawcy stanowią już ponad 70% przypadków niewypłacalności w branży.
- Hurt – ciężar niewypłacalności przesuwa się w kierunku rynku art. konsumpcyjnych, na wzroście konsumpcji w największym stopniu korzystają najwięksi gracze na rynku handlu i dystrybucji. To w tym sektorze zanotowano dwa największe pod względem obrotów przypadki niewypłacalności.
- Produkcja – nadal problemy omijają eksporterów, przeżywają je głównie firmy zaopatrujące rynek krajowy. Zwiększyła się liczba niewypłacalności producentów art. konsumenckich (obok żywności – także odzieży i obuwia) oraz z sektora metalowego (w tym producentów konstrukcji i maszyn i urządzeń wykorzystywanych w budownictwie infrastrukturalnym i w przemyśle)
- Usługi – wzrost niewypłacalności w każdym segmencie, pomimo wzrostu popytu (na usługi turystyczne, medyczne, transportowe etc.)